Dziewczyna przez resztę dnia włóczyła się po mieście bez sensu. Nie zamierzała wrócić do domu. Kilkakrotnie jej rodzicie próbowali się do niej dodzwonić, ale ona nie miała zamiaru z nimi rozmawiać. Nie miała ochoty nawet usłyszeć ich głosu. Powinna czuć się źle, ponieważ obraziła rodziców, ale Catalinę nie dręczyły wyrzuty sumienia. Wręcz przeciwnie. Była z siebie dumna, że wreszcie powiedziała im, co o tym wszystkim myśli. Poza tym głos, który słyszała w głowie powiedział jej, że dobrze zrobiła i jej rodzice zasłużyli sobie na to. A ona się z nim zgadzała. Przez cały czas głos jej towarzyszył. Wkrótce zaczęło się sciemniać, ale Catalina postanowiła, że nie wróci do domu. Ruszyła w stronę parku. Rozglądała się wokoło trochę przestraszona. W końcu nie była jeszcze pełnoletnia, była godzina 23:05 i włóczyła się sama po mieście. Usiadła na najbliższej ławce w parku. Dziewczyna pomyślała, że to tutaj się prześpi. "Całe szczęście, że ta noc ma być ciepła." - pomyślała. Tak mówili w prognozie pogody. Miała teraz dużą ochotę pooglądać telewizję. Nagle przypomniały się jej te okropne historię w programach informacyjnych. Na przykład to, jak porwano dziewczynę niewiele starszą od niej i kiedy rodzice zawiadomili o tym policję, porywacze zabili ich córkę. Albo jakieś dziecko zadźgane nożem... Catalinie przeszedł dreszcz po plecach. "Przecież takie rzeczy mają miejsce."- pomyślała. "Kto wie... Może przecież to spotkać właśnie mnie." Dziewczyna zaczęła histeryzować. Już zaczęła sobie wyobrażać programy informacyjny i nagle... "Przerywamy program, by nadać ważną wiadomość! Dnia 2 lipca zaginęła młoda dziewczyna. Ma szesnaście lat i nazywa się Catalina Miguela Moutino y Sanchez. Uciekła z domu, po kłótni z rodzicami i do tej pory nie została znaleziona. Zrozpaczeni rodzice proszą o pomoc...". "Nie!" - pomyślała Catalina. " Nie nakręcaj się tak. Czemu ma trafić na Ciebie? Przecież nikogo nie obchodzisz. Czemu ktoś obcy miałby sobie tobą zawracać głowę, skoro nawet rodziców nie obchodzisz?" Dziewczyna tak próbowała się uspokoić. Tak, próbowała, ale czy to jednak coś dawało? Całymi tymi przemyśleniami bardzo się zmęczyła. W końcu zasnęła.
~~~~
Catalinę obudziło trąbienie samochodu. Otworzyła oczy,ale zaraz je zamknęła, ponieważ słońce bardzo ją raziło. "No proszę. Jednak żyję."- pomyślała. Podniosła się z ławki i po czuła ból pleców i w ogóle całego ciała. Ławka to jednak nie łóżko. Spojrzała na telefon. Godzina 9:37, 44 nieodebrane połączenia. Dziewczyna zaśmiała się i rozejrzała w około. Życie miasta toczyło się dalej. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że jakaś nastolatka śpi sobie na ławce w parku. "Więc jednak bez rodziców da się żyć" - pomyślała.- "Ciekawe, czy zadzwonili na policję i zgłosili zaginięcie?". Nagle Catalinie zaburczało w brzuchu. No tak. Gdyby spała w domu. Wyszłaby z pokoju, zeszła na dół do kuchni, w której stałaby lodówka pełna jedzenia. " Może jednak wrócę do domu?"- pomyślała sobie. Stwierdziła też, że o tej godzinie w czwartek powinni być w pracy. Dziewczyna poszła w kierunku jej domu, albo mieszkania, które kiedyś było jej domem.
~~~~
No hej. Przepraszam Was, że tak krótko, ale jestem strasznie zdołowana, bo skończyły mi się ferie. Przez szkołę nie jestem dokładnie pewna, kiedy dodam następny rozdział... Myślę jednak, że powinien się pojawić w czwartek. Dziękuję też za wszystkie komentarze, które zmotywowały mnie do dalszej pracy. -
Mam być szczera? Naprawdę świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńPodobały mi się rozterki Cataliny i panika, rozmyślanie o wiadomościach w programie telewizyjnym :'D Opisałaś to bardzo naturalnie i swobodnie, za to wielkie brawa!
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!
Pozdrawiam i życzę weny ;)
Yey, super rozdział ^^
OdpowiedzUsuńHaha, kto bu się nie obawiał, będąc w nocy w ciemnym parku? X"D
Świetnie napisane, fajnie się czyta, czekam na więcej! ~~
Cześć! Wiesz co jest wspaniałe? Że rozdziały pojawiają się tak często. Przeważnie czytelnik strasznie długo czeka i myśli: Kiedy będzie następny rozdział? Ludzie, ja chcę się dowiedzieć co się stanie dalej!
OdpowiedzUsuńA u Ciebie na szczęście nie przeżywa się tych tragedii. Oby tak dalej :-)
Hej :) Zostawiłaś mi linka na prywatnej wiadomości na SF, więc postanowiłam wpaść i zobaczyć, co tu się tworzy. Od razu mówię, że szablon bardzo mi się podoba, a to dziwne, bo jest nie w moim typie - wolę te bardziej wyśrodkowane. ten to jakiś wyjątek od reguły, bo naprawdę ładny, po prostu śliczny <3 A opowiadanie? Zapowiada się naprawdę świetnie! Główna bohaterka jest w porządku, dobrze się o niej czyta i nawet ją polubiłam. Na dodatek Portugalia <3 Chciałabym tam kiedyś pojechać!
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze tu zajrzę i będę czytać :) Czekam na następny rozdział!
[opera-lalek.blogspot.com]
Pozdrawiam!
Nominowałam Cię do LA :)
UsuńZapraszam!
http://opera-lalek.blogspot.com/2015/02/liebster-award.html